Drogi dojazdu do plaży Rućica opisałam już tutaj. Aby wybrać się na plażę Beritnica, trzeba pojechać na parking znajdujący się po lewej stronie. Stamtąd jest najbliżej do drogi która prowadzi do Beritnicy. Droga ta znajduje się nad parkingiem i prowadzi pod górę, nad knajpką znajdującą się przy parkingu. Jak przyjrzeć się dokładnie zdjęciom to jest na nich dobrze widoczna. Inaczej to wygląda jak już się na niej znajdziemy. Wtedy nie jest to taki oczywiste jak prowadzi.
Na początku drogi do Beritnicy, trzeba przejść przez płotek składający się z kilku desek i drutu kolczastego. Trzeba przejść przez niego okrakiem, nie jest wysoki i dzięki temu jest to łatwe. Zauważyłam że wszyscy się przed nim zatrzymują i zastanawiają, czy przejść nad nim czy wracać i szukać innej drogi. Trzeba przejść nad nim i iść dalej. Na początku otacza nas łączka składająca się z karłowatej roślinności, później będą jedynie kamienie. Im dalej tym większe.
Planując pójście na Beritnicę, koniecznie trzeba zaopatrzyć się w odpowiednie obuwie nadające się do chodzenia po dużych kamieniach. Naprawdę to jest konieczne, bo można uszkodzić sobie nogę i wrócić z kontuzją a przecież szkoda wakacji na leczenie kontuzji. Widziałam różne obuwie na nogach wspinających się na skały w okolicach plaży Rućica. Były to najczęściej buty do chodzenia po górach ale i zwykłe „japonki”. No cóż każdy bierze swój los w swoje ręce. Nie chce mi się nawet myśleć ile kłopotów by było, gdybym uszkodziła nogę i nie była w stanie wrócić droga lądową. Jedynym wyjściem byłoby wynajęcie łodzi do ewakuacji z Metajny. Czyli ze trzy godziny czekania na słońcu. Konieczne jest również wzięcie ze sobą odpowiedniego zapasu wody. Całą drogę idzie się w słońcu, nigdzie nie ma cienia. Trochę cienia znajdziemy już prawie u calu.
Jedyną zaletą tej drogi jest fakt że nie musimy się bardzo wspinać pod górę, droga jest w miarę równa. Nie ma oznaczeń, jest tylko wydeptana ścieżka i jej należy się trzymać. Trzeba się kierować na wysoką skałę, która wygląda jak maczuga. To jest najbardziej charakterystyczny punkt dla tego miejsca, drugim jest garb po prawej stronie drogi.
Po dojściu do niego czeka nas droga w dół.
W tym miejscu widok jest przepiękny…..
Rozpościerają się przed nami Paskie Vrata. Właśnie przez te Paskie Vrata wody kanału Velebit wlewają się do Paskiego Zalewu.
Od wielu lat jeżdżę do Chorwacji i to jest jeden z piękniejszych widoków jakie widziałam. Właśnie dla tego widoku warto zadać sobie trud dotarcia tutaj. R E W E L A C J A…..
Aby dojść do celu, musimy zejść z góry którą szliśmy, na dół między kamiennymi głazami. To zejście jest bardzo wąskie a obok znajdują się ostre skały. To jest najtrudniejszy odcinek drogi, no nie licząc przez cały czas grzejącego słońca, towarzyszącego nam w drodze do tego miejsca. W tym miejscu przydały by się spodnie, ale w taki upał to jest raczej nierealne posiadanie ich na sobie. Po przebrnięciu przez ten odcinek, dochodzimy do morza.
Krajobraz w tym miejscu jest naprawdę księżycowy, może również w jakimś stopniu pustynny: jasne, gołe skały, rachityczna trawa. Dlatego zadziwia fakt że jest słodka woda. Cieknie w postaci strumyków po skałach i gdzieniegdzie dzięki niej tworzy się zielone błotko. Niektórzy mówią że lecznicze, ja jednak nie próbowałam.
Zastanawiam się czy obecność wody w tutejszych skałach i trudność dostania się w to miejsce, nie była powodem do powstania obozu koncentracyjnego w pobliskiej zatoce Slana, w czasie drugiej wojny światowej.
Powstał on w połowie czerwca i istniał do połowy sierpnia 1941 roku, stworzony przez ustaszy. W nieludzkich warunkach przebywało tam 8000 mężczyzn, różnej narodowości. Będąc w tym miejscu aż trudno sobie wyobrazić jaką gehenną było mieszkanie tutaj przez cały czas, bez dachu nad głową, w palącym słońcu od rana do wieczora. Warunki jakie panują na plaży Beritnica i w zatoce Slana są bardzo podobne, bo znajdują się one bardzo blisko siebie.
Każdy naród ma jakąś ciemną historię i ta chyba jest tą ciemną historią Chorwacji. Niechętnie się ją dzisiaj wspomina.
Nawet na wakacjach w pięknej Chorwacji oprócz radości można przeżyć smutek historii tutejszych mieszkańców. Czasami bardzo powierzchownie patrzymy na to co nas spotyka daleko od domu, koncentrując się tylko na rzeczach przyjemnych.
Gdybyśmy zatrzymali się na chwilkę i poświęcili trochę czasu ludziom tu żyjącym, to dowiedzielibyśmy się wielu ciekawych historii, które wzbogaciły by nam czas, rozszerzając skalę naszych odczuć może trochę o zadumę, smuteczek, współczucie i na pewno również radość z obcowania z nimi…
Bardzo ładny film zrobiony z lotu ptaka plaży Beritnica, możesz zobaczyć tutaj