O tym domu dowiedziałam się przy okazji MŚ w piłce nożnej. Zainteresowała mnie historia wczesnych lat życia Luki Modrića. Jak wiadomo, były one dosyć trudne. Jako mały chłopiec mieszkał i wychowywał się na stokach Velebitu, niedaleko miejscowości Modrici. Tutaj opisałam „Trudne dzieciństwo Luki Modrića ”. Szukając w Internecie wiadomości o Modriću, natknęłam się na zdjęcia domu, w którym mieszkał w dzieciństwie. Zdjęcia te zapadły mi w pamięci.
Wybierając się do Chorwacji, marzeniem moim było zobaczenie Tulove grene. Jest do góra, przez którą, u podnóża, przechodzi tunel sv. Rok. Jest też świetnie widoczna z bardzo dużego parkingu leżącego przed sv. Rokiem, gdy wraca się do Polski.
Z tego parkingu widać również piękny Kanjon Zrmanje. Jadąc drogą prowadząca do Tulove grene, dostrzegłam, stojący na poboczu dom Luki Modrića. W dostrzeżeniu go, pomogła mi chorwacka flaga, jaką zostawili na nim piłkarscy kibice. Bardzo się ucieszyłam z tego niespodziewanego odkrycia i zatrzymałam, aby obejrzeć okolicę i zrobić zdjęcia.
Pilot drona: Wiktor Dorycki
Dom stoi zupełnie samotnie. Blisko, znajdują się tabliczki ostrzegające, że teren jeszcze do tej pory nie został rozminowany. Pamiątka po czasie wojny. Na zdjęciach widać jak wygląda. Ruina. W prasie chorwackiej, będąc w Polsce, znalazłam wypowiedzi, mówiące o tym, że trzeba coś z tymi ruinami zrobić, aby uhonorować ich najlepszego gracza. Niektórzy nawet dziwili się, że Modrić o ten budynek nie zadbał. Nie wiem co w przyszłości stanie się z tym miejscem, ale ja nie dziwię się Modrićowi, że z tym domem nic nie zrobił. Jest to miejsce, które kojarzy mu się, z najgorszymi chwilami jakie przeżył w swoim życiu: z morderstwem dziadka i wygnaniem całej rodziny. Remontując dom, wracałby do tych złych wspomnień. Mieszkańcy Modrici, są bardzo dumni, że dom w którym mieszkał Modrić, znajduje się w ich okolicy. Ich marzeniem jest, aby znalazł się jakikolwiek powód, dla którego znany piłkarz, byłby zmuszony do przyjazdu do ich wsi.
Jak już pisałam, dom położony jest na totalnym pustkowiu. Leży na zboczu stromej góry, na zakręcie drogi. Dookoła otaczają go skały i kamienie. Na nich rosną rachityczne drzewka i krzewy. Niektóre z nich są uschnięte a niektóre spalone. Sprawia to posępne wrażenie. Mimo słonka jakie świeciło, dom i miejsce w którym stoi, sprawia smutne wrażenie. Ludzie którzy tu mieszkali mieli bardzo trudne życie. Nie wiem jak kiedyś tu było, ale chyba nie dużo lepiej. Niewątpliwym plusem, była droga. Przed wybudowaniem autostrady, przez góry, tą drogą można było dojechać do miejscowości sv. Rok.
Lecz widok z okien był piękny!
Widok i droga, były największymi plusami mieszkania w tym miejscu. Nie dziwi dobra kondycja Modrića, bo tu naprawdę było wszędzie „pod górkę”.
Smutne i piękne miejsce. Jest, jednocześnie, bardzo inspirujące. Optymistyczne jest to, że jeżeli człowiek urodzony i mieszkający w takim miejscu, osiągnął niezaprzeczalny sukces, to W ŻYCIU WSZYSTKO JEST MOŻLIWE. Pamiętajcie o tej historii, gdy będziecie uważali, że coś jest niemożliwe. Również wtedy, gdy będą Wam to wmawiali „życzliwi ludzie”.